FAQ

Czyli wasze najczęstsze pytania!

CZY STOSUJE PANI METODĘ WYPŁAKIWANIA DZIECKA LUB METODY TRACY HOGG?

Nie, nie stosuję metod wypłakiwania, metody interwałów czasowych 7-5-3, nie zalecam, ani nie zachęcam do pozostawiania dziecka w płaczu podczas wprowadzania zmian w obszarze snu. Rodzic absolutnie i bezwzględnie jest z dzieckiem i przy dziecku podczas wprowadzania elementów samodzielnego zasypiania. Może nosić dziecko i tulić z ewentualnego płaczu, który wynika początkowo z tego, że postępujemy inaczej niż oczekuje i jest nauczone. Nie stosuję metod Tracy Hogg

Czy dziecko podczas NSZ płacze?

Pomimo najszczerszych chęci z mojej strony i strony rodzica na ogół – nie zawsze, płacz w początkowej fazie wprowadzania zmian jest. Wynika on jedynie z tego, że doszło do zmiany której dziecko nie rozumie, a my nie jesteśmy w stanie mu tego wytłumaczyć, że postępujemy inaczej niż zwykle, inaczej niż dziecko jest przyzwyczajone i nauczone, postępujemy inaczej niż ono oczekuje. Budzi to u dziecka płacz, złość, frustracje, gniew, niezadowolenie. Protest jest krótkotrwały. Nauka samodzielnego zasypiania to zamiana jednego nawyku drugim, takim, który nie zaburza ciągłości snu. Początkowy protest mija i dziecko zaczyna akceptować zmiany, zaczyna je rozpoznawać, kojarzyć pozytywnie, przestają one budzić złość i niepokój.

Czy to się uda? Moje dziecko jest beznadziejnym przypadkiem.

Tak. Nauka Samodzielnego Zasypiania kończy się powodzeniem w większości przypadków. Kluczem do sukcesu jest czas i uprzejma konsekwencja oraz postawa rodziców. Rodzic nie może bać się zmian bardziej niż dziecko, nie powinien zakładać, że to się nie uda, bo to się udaje, tylko trzeba nad tym popracować – samo się nic nie robi. Nauka Samodzielnego Zasypiania to nie czary mary, nikt tego za was nie zrobi, to praca, to nauka z dzieckiem. Wychowywanie dziecka nie jest proste.

Czy moje dziecko nie jest za małe?

Przed 4 miesiącem życia nie stosuje się treningu snu. Jednak już u malutkiego dziecka można zaszczepiać właściwe nawyki w obszarze snu. Dziecko rodzi się jak czysta, niezapisana karta, po co budować nawyki, z których później rodzic będzie chciał się odkręcać? Higiena snu, tak jak higiena spożywania pokarmu jest bardzo ważna w życiu dziecka i nie można traktować jej po macoszemu. Jako rodzice macie olbrzymi wpływ na sen waszych dzieci już od pierwszych dni życia…pracuję już z rodzinami na etapie „0” czyli ciąży, każdy czas na konsultację jest dobry.

Czy moje dziecko nie jest za duże?

Pracuję z rodzinami dzieci od 0 do 6, czasem 8 lat. To są rodzice, którzy często czekają aż samo przejdzie, aż dziecko wyrośnie, itd. Zdarza się, ze rzeczywiście wyrasta, ale najczęściej z nieprawidłowymi nawykami w obszarze snu idzie w późne dzieciństwo, nawet okres nastoletni. Każdy czas na zmiany jest dobry. Nie ma takiego stwierdzenia, że na coś jest za wcześnie lub za późno.

Czy współpracuję z rodzinami w duchu rodzicielstwa bliskości?

Tak. Współpracuję z rodzinami bez względu na to jaki model wychowawczy sobie wybrali. Do każdej rodziny podchodzę indywidualnie. Dla każdej rodziny co innego jest problemem, co innego jest dyskomfortem. Moim zadaniem jest znalezienie we wszystkich obszarach wspólnego mianownika, tak żeby wszyscy byli zadowoleni. Patrzę na rodzinę holistyczne, oczywiście podążając za potrzebami i rozwojem dziecka zwracam uwagę również na potrzeby mamy i taty, całej rodziny jako całości.

Czy jest sens czekać, aż dziecko samo zacznie lepiej spać i wyrośnie?

Szkoda czasu. Na ogół dzieci mają problem z ciągłością snu z powodu nieprawidłowo zbudowanych nawyków i źle prowadzonej higieny snu. Poprawienie tych obszarów w ciągu kilku dni znacznie poprawia sen dziecka, a tym samym całej rodziny. Skutki deprywacji snu są bardzo uciążliwe. Budzące się dziecko jest tak samo zmęczone i niewyspane jak karmiąca je lub usypiająca mama. Nie ma sensu utrzymywać takiego stanu, aż coś się stanie samo lub kiedyś przejdzie. Po co?

Czy Nauka Samodzielnego Zasypiania wiąże się z odstawianiem dziecka od piersi?

Nie, absolutnie nie. Kłóciło by się to z kodeksem Promotora Karmienia Piersią, którym jestem. Nigdy nie zachęcam mamy do odstawienia dziecka od piersi. Wręcz przeciwnie namawiam mamy, które myślą, że to jedyny sposób na to, żeby dziecko zaczęło lepiej spać do utrzymywania laktacji. Jeżeli mama jest gotowa i zdecydowana na odstawienie dziecka od piersi możemy to połączyć wtedy z nauką samodzielnego zasypiania i łagodnie redukować karmienia, co jest najzdrowsze i najwłaściwsze zarówno dla dziecka jak i zdrowia matki. Można karmić piersią i spać dobrze. Jedno drugiego nie wyklucza.

Którą opcję współpracy mam wybrać?

Wiele zależy od tego czy rodzice czują się na siłach, żeby wprowadzać zmiany samodzielnie. Jeżeli mama jest w złej kondycji psychicznej lub nie do końca wierzy w powodzenie całej „akcji” to są rodzice, którzy wybierają tzw. PAKIETY gdzie prowadzę rodzinę za rękę, gdzie każdego dnia od poniedziałku do piątku jesteśmy w nieograniczonym kontakcie od 07:00 do 16:00 lub od 07:00 do 21:00 w zależności od wybranej opcji. Po zakończonej współpracy rodzice dostają nieograniczony dostęp do zamkniętej grupy wsparcia. Rodzice mocno zdeterminowani, tzw. typ zadaniowiec wybiera konsultację on line lub szkolenie stacjonarne lub szkolenie on line, gdzie na podstawie wskazówek i własnych notatek lub planu wdrażają zmiany samodzielnie.

Skąd mam wiedzieć czy muszę i kiedy wykupić plan wprowadzania zmian?

W planie krok po kroku spinam to o czym rozmawiamy, dostajecie Państwo konspekt ze wszystkimi zasadami dotyczącymi higieny snu dziecka jak i sposobów wdrażania zmian podczas Nauki Samodzielnego Zasypiania. Plan wysyłam w PDF do 3 dni roboczych po konsultacji. O potrzebie napisania planu można zadecydować na spokojnie podczas umówionej rozmowy, lub nawet do 3 dni po konsultacji.

Czy dziecko karmione piersią może spać dobrze?

Oczywiście, że tak. Sposób karmienia nie ma wpływu na sen dziecka. Wpływ ma jedynie sposób usypiania.

Czy sposób karmienia dziecka ma znaczenie na długość i jakość snu nocnego?

Nie ma znaczenia czy dziecko jest karmione mieszanką, czy piersią. Można spać dobrze karmiąc piersią, czego sama jestem przykładem. Największy wpływ na sen dziecka mają nawyki, które maluch buduje z rodzicami przez pierwsze miesiące życia. Kolki mijają, niedojrzałość układu pokarmowego mija, dyschezja mija, nieutulony płacz mija, a nawyki pozostają i to one powoduję regresy snu.

Na czym polega synchronizacja bliźniąt/trojaczków?

Na bazie własnego doświadczenia i wiedzy, którą posiadam układam dla rodziny plan działania. Podczas współpracy patrząc na potrzeby i wiek dzieci modelujemy i układamy tak ich codzienne funkcjonowanie żeby jadły, spały i bawiły się o tych samych porach. Daje to rodzicom, głównie mamie możliwość odpoczynku i regeneracji sił. Mama nie traci czasu na usypianie dzieci, nie zajmuje się jednym, kiedy drugie smacznie śpi, bo to bardzo mocno obciąża i eksploatuje mamę, która jest w ciągłym stanie gotowości i na wysokich obrotach przez całą dobę.

Jeżeli moje dziecko ma refluks, puszcza bolesne bączki lub ząbkuje to czy jest sens zaczynać NSZ?

Oczywiście, że tak. Zobaczycie Państwo, że ząbkowane i skoki rozwojowe są demonizowane przez społeczeństwo. Dzieci samodzielnie zasypiające śpią dobrze pomimo okresu ząbkowania i skoków rozwojowych, w przeciwieństwie do dzieci usypianych przez rodziców. Nie podejmujemy jedynie NSZ u dzieci z aktywną infekcją, chorobą, gorączką.

Kilka razy próbowałam nauczyć swoje dziecko zasypiania inaczej niż przy piersi i się nie udało? Skąd mam mieć gwarancję, że uda się tym razem?

Na ogół nauka samodzielnego zasypiania nie udaje się z tego powodu, że rodzice podchodzą do niej nieumiejętnie. Kombinują metodą prób i błędów, nie wiedzą jak radzić sobie z płaczem, pobudkami nocnymi, jak zredukować ilość karmień nocnych. Postępują niekonsekwentnie łapiąc się wszystkiego co przyjdzie im do głowy bez konkretnego planu działania. Dodatkowo opierają się na informacjach i opiniach innych rodziców w mediach społecznościowych, co dodatkowo wprowadza zamęt. Nauka Samodzielnego Zasypiania uda się po otrzymaniu konkretnej i rzetelnej wiedzy na temat higieny snu, technik przystosowanych do wieku dziecka, narzędzi do reagowania na płacz, rozwiązań do redukcji karmień nocnych, itd.

Czy Nauka Samodzielnego Zasypiania to tresura?

Nie. Nie lubię tego słowa nawet w odniesieniu do zwierząt, a co dopiero do małego dziecka. Małego człowieka kształtujemy i wychowujemy od pierwszych dni życia. Budujemy nawyki we wszystkich obszarach, nie tylko w obszarze snu. Dziecko rosnąc i rozwijając się zdobywa nowe umiejętności, to my jesteśmy w tym początkowym okresie głównie nauczycielami. Dzieci uczą się ssać, komunikować z rodzicami, uśmiechać, uczą się obracać, pełzać, siadać, jeść posiłki stałe, uczą się norm społecznych. Czasem rodzice uczą ssać smoczek, lub ssać butelkę. Jedne dzieci to potrafią, inne nie – zależy od tego czy rodzic tego nauczał i wymagał, czy nie. Z higieną snu jest tak samo. Można dziecko prowadzić od pierwszych dni życia – wtedy absolutnie nie mówi się o treningu snu – bez rekwizytów do snu i zasypiania lub korzystać z nich mądrze, bo wszystko jest dla ludzi, ale w taki sposób i w oparciu o taką wiedzę, która nie spowoduje u dziecka regresu snu. Jeżeli rodzic nie wpływa na sen dziecka, tylko „puszcza” to samemu sobie to niestety wkrada się chaos i niekorzystne nawyki, które zaczynają wpływać na jakość i ciągłość snu. Pamiętajcie, że sen jest tak samo ważną potrzebą biologiczną jak oddychanie, wydalanie czy pobieranie pokarmu.

Czy spanie z dzieckiem jest złe?

Nie, pod tym warunkiem, ze współspanie jest przyjemne dla wszystkich stron. Nie, jeżeli śpiąc z dzieckiem rodzina wysypia się, jest zadowolona i szczęśliwa. Nie, jeżeli jest im komfortowo i to lubią. Natomiast jeżeli współspanie z dzieckiem wynika z tego, że mama sfrustrowana radzi sobie jakkolwiek, żeby chociaż trochę snu złapać, kiedy tata od wielu miesięcy śpi w salonie, rodzice wzajemnie się obwiniają, chodzą połamani i niewyspani, a współspanie jest narzucone przez dziecko, gdzie dla rodziców nie jest to ani komfortowe ani przyjemne, to w takiej sytuacji dziecko powinno spać w swoim bezpiecznym łóżeczku. Dla jednej rodziny komfortem jest zupełnie coś innego niż dla drugiej. To, że jedni lubią spać z dzieckiem, nie oznacza, ze Tobie ma być z tym równie miło i przyjemnie. Rekomendowane i najbezpieczniejsze jest spanie dziecka w jego bezpiecznym łóżeczku, dostawce, koszu Mojżesza, itd.

Zadaj pytanie

7 + 4 =

Share This

Podziel się!

Daj znać znajomym o tej stronie!